Szybkim tempem myłem się patrząc ze zdenerwowaniem na zegarek. Gdy skończyłem, złapałem suchą bułkę myśląc zjem coś potem po czym wybiegłem z mieszkania prosto do domu starszej pani.

Zasmucony swą nieodpowiedzialnością.. zacząłem zabawę ze szkrabami.. były na zbyt grzeczne.. po kilku minutach przypomniał mi się pies, który znajdował się za domem. O kurde.. muszę zobaczyć co się z nim dzieje!..

Ostatnio edytowany przez Haroshin (2009-08-30 21:19:29)

Zdenerwowany.. zamknąłem drzwi.. pies pozostał na zewnątrz.. pff to był pies? pomyślałem.. pobiegłem szybko w stronę lodówki może dało by się ułaskawić bestię.

Mój ty boże przenajświętszy! - krzyknąłem  po czym prędko wybiegłem na zewnątrz, stanąłem z bestią oko w oko..  w myśli powtarzając - to najgorszy dzień mojego życia!..

Ucieszony, że jednak nic im się stało, wróciłem do kuchni zajrzeć do tej nieszczęsnej lodówki.. z ręką na sercu odmawiałem modlitwę by jednak znajdował się tam porządny kawał mięsa.

Z nienawiścią do swej osoby wyjąłem produkty. Rozpaliłem ogień w piecu, wlałem mleko do blaszanego garnka po czym podgrzałem je do odpowiedniej temperatury, mięso trzymając w rękach ogrzewałem aż do rozmrożenia.. trochę to trwało. Ostatnim krokiem było tylko przyprowadzenie psów.. zabierając soczysty kawał mięcha, szyderczo się śmiejąc wyszedłem przekupić pupila starszej pani.

Świetnie pomyślałem.. jeszcze tego mi brakowało. Po woli podszedłem do bestii próbując się zaprzyjaźnić i zaciągnąć ją do mieszkania razem z maluchami. D:

Tak odrzekłem.. Zalany potem.. były bardzo grzeczne! uciekając się do kłamstwa.

Ogłupiały.. powiedziałem.. ależ proszę.. to była czysta przyjemność po tym fakcie pożegnałem się i wyszedłem. Z ulgą na sercu


Zamknij wątek xd

Ostatnio edytowany przez Haroshin (2009-08-30 22:24:39)